Filozofowanie o blockchainie
W czerwcu trafił w moje ręce 51 numer magazynu Filozofuj! poświęcony blockchainowi. Szczerze byłem ciekaw zawartości. Zwłaszcza, że w naukowym dyskursie nic poza bajdurzeniem do tej pory nie spotykałem. Ciekawość jednak musiała ustąpić obowiązkom. Numer więc leżał przez ostatnie tygodnie na moim biurku i czekał na przeczytanie.
Czekał i się doczekał. Niestety nie była to nazbyt wciągająca lektura. W zasadzie nic nowego się z niej nie dowiedział. Pierwszy artykuł podkreślał blockchainową decentralizację i stawiał ją w kontrze przeciw Web 2.0. Drugi przyjmował formę "oprowadzania" po Muzeum Historii Kryptowalut i hejtował Proof of Work. Trzeci wskazywał, że rozwój blockchainu zmienia język i słowo "token" może mieć różne znaczenia. Czwarty był o blockchainowej etyce, ale zasnąłem przy nim i nie doczytałem do końca. Piąty to wywiad z Shermin Voshmgir, w którym twierdzi, że decentralizacja jest mitem, że nie jest w pełni możliwa i że raczej trzeba używać terminu "kolektywne zarządzanie sieci".
Te pięć artykułów zajmują 1/3 pisma. Cała reszta poświęcona jest kwestii pieniądza w całkowitym oderwaniu od blockchainu. Odniosłem więc wrażenie, że tylko kilku autorów ogarnęło temat, a cała reszta pisała o czymś, co im się z blockchainem tylko skojarzyło. Czyli z mamoną. No, ale jakoś mnie to nie dziwi...