#31 Rok po 1984 - czyli fIlozoficzne spojrzenie na fikcję naukową

avatar

Love-hate relationship. Tak podsumowałbym moją relację z książką "Filozofia Science-Fiction" autorstwa Zdzisława Lekiewicza. Wzbudziła we mnie emocje, jednak prawodpodobnie nie w sposób jaki autor mógłby sobie życzyć. Towarzyszyła mi przez kilka dobrych podróży. Niestety, mimo poręcznego formatu, nie jest to czytadło które można chapnąć na raz, jak muffinkę z kremem. Trzeba gryźć i przeżuwać. A czasem nawet wypluć to co nie da się potraktować zębami.

I tą książkę właśnie chciałbym Wam dzisiaj przybliżyć.

Technikalia

Skoro to książka o fikcji naukowej, niech nie zabraknie obiektywnego spojrzenia na to co ją tworzy.
Na pierwszy rzut oka widać typowe dla czasów słusznie (choć z innych powodów) minionych techniki wydawnicze. Papier żółtawy, choć nie cienki. Miękka okładka, w kilku miejscach nadgnieciona. Kolory na okładce są delikatnie wytarte. Wewnatrz ksiażki można znaleźć miejsca, w których klej przestał trzymać kartki - lecz w większości książka jeszcze się trzyma.

Kilka kolorów, cienka okładka, tani papier - książka już na zewnątrz oddaje ducha czasów, w których powstała

Wstęp przedstawia sposób prowadzenia narracji samej książki: próba uporządkowania myśli i ustrukturyzowania tematu

Książka prezentuje sporo cytatów, wraz ze wskazaniem autorów. Dobrym rozwiązaniem jest też umieszczenie przypisów na końcu, dzięki czemu nie narusza się tempa czytania, a autor może pozwolić sobie na większe dywagacje

Początek książki zawiera wywód o historii fikcji naukowej - w szczególności o problemach, jakie fantastyka podnosiła na przestrzeni lat

Rozważania

Książka stara się przedstawić jak fikcja naukowa (ściślej mówiąc, książki sci-fi - pominięto inne twory kultury) prezentuje problematykę filozoficzną. Starając się zachować sensowną strukturę, autor rozpoczyna od wskazania czym jest fikcja naukowa, jakie są jej tradycje oraz jak wygląda współcześnie (książka wydana została w 1985, dlatego warto zwrócić uwagę że prezentowane spostrzeżenia autora dotyczą tylko dzieł dostępnych mu w jego czasach). Po wstępie, pozwalający zrozumieć co, gdzie i jak, autor zagłębia się kolejo w trzy perspektywy: społeczno-ideologiczną, antropologiczną oraz moralną. Najbardziej obszernym rozdziałem jest ten poświęcony antropologii, mający prawie 70 stron - moralność autor zamknął na dwudziestu stronach, natomiast rozważania o społeczeństwie i ideologii mają nieco ponad pięćdziesiąt. Doliczając wstęp i podsumowanie, książka przekracza 220 stron.

W książce da się znaleźć cenne uwagi i spostrzeżenia, które mówią o realnej refleksji nad całokształtem fantastyki naukowej, jej kondycji oraz kierunkom rozwoju. Dużą rolę grają odwołania oraz cytaty, które pozwalają poznać poszczególne zagadnienia z pierwszej ręki. I choć wiadomym jest że wybór cytatów i dalsze ich przedstawienie są subiektywnym dziełem autora, sam fakt wykorzystania cytatów (i przypisów!) znacząco ułatwia śledzenie treści.

Interesującą stroną książki są rozważania na temat samopostrzegania fantastyki naukowej i autorefleksji w jej obrębie

Na plus oceniam także wskazanie przez autora celu pracy oraz jej zakresu - dzięki temu czytelnik może dowiedzieć się co w książce się znajdzie, a czego nie warto szukać

Jedna z bardziej interesujących myśli w książce: przede wszystkim dobra literatura, dopiero później fantastyka

Inna myśl, w której się odnajduję, to ta mówiąca o ludzkości tworzacej rzeczy bo może, niekoniecznie wiedząc po co

Pojawiają się także pytania z zakresu antropologii - próba zrozumienia fenomenu człowieka

Jedną z definicji potrzebowałem sobie pokroić, żeby móc ją przyswoić. Łatwe proste zdania nie są domeną klasycznegos sci-fi, tym bardziej książki rozważającej aspekty filozoficzne tego gatunku

Filozofia musi także dotykać moralności... nawet jeżeli jest to moralność robotów

Trudne momenty

Niestety, nie jest to książka idealna, i to z kilku powodów. Pierwszą z nich jest właśnie subiektywizm autora. Pan Lekiewicz nie zatrzymuje się na rozważaniu problemów - używa często języka nacechowanego emocjami, przedstawiając wprost lub w sposób zaowalowany swoje opinie i poglądy. Pewnego rodzaju pogarda dla sci-fi (co najmniej niezadowolenie) wylewa się szczególnie w podsumowaniach poszczególnych rozdziałów czy we wnioskach, gdzie uznaje fantastykę naukową za niedojrzałą.

Prezentowane dzieła sci-fi nie zawsze są najbardziej poczytnymi przykładami, brakuje natomiast innych, które powinny być już autorowi znane. Czytając tą książkę z obecnej perspektywy, miałem problem z czytaniem krytyki fantastyki naukowej, wiedząc co przyniosły dzieła powstałe w kolejnych dekadach. Diuna została pierwszy raz wydana w Polsce w 1985 (angielski oryginał w 1965) - w tym samym roku w którym wydano niniejszą ksiażkę, dlatego rozumiem że autor mógł ją przegapić. Podobnie jest z 2001: Odyseją Kosmiczną, która wydana została w Polsce w 1990 (angielski oryginał w 1968). Ale nie da się powiedzieć że Solaris Lema, wydane w 1961, było autorowi nieznane - tym bardziej że Lem jest autorem chyba najczęściej przez Lekiewicza przywoływanym. Lecz mimo to Lekiewicz konstruuje swoje argumenty, na przykładach które mogłyby bez problemu podważyć jego własne tezy. Przez takie decyzje, odbiorca może mieć poczucie naginania przez autora rzeczywistości do przyjętych wcześniej tez.

Czasami subiektywność przechodzi wręcz w nachalne ocenianie - zdażają się wstawki zbieżne z duchem czasów, chwalące socjalizm i wielkość myśli robotniczej. I tutaj nie ma miejsca na dyskusję - autor wprost sugeruje upadek kapitalizmu, czy wyższość literatury krajów socjalistycznych.

Możliwe że czytałem inną fantastykę naukową, możliwe że niektóre z tych dzieł nie były dostępne autorowi (przez geografię lub czas wydania), ale jestem przekonany że są dzieła sci-fi poruszające problem sensu życia ludzkiego. I to w silnie mnogiej liczbie

Elementy dyskusji politycznej także znajdują swoje miejsce - czasami w formie prezentacji czyjegoś stanowiska...

... czasami poprzez własne opinie. W ksiażce widać ducha czasów - zawartego poprzez (auto)cenzurę i/lub faktyczne poglądy autora

Książka wydana w PRL o fikcji naukowej obeszłaby się bez ciągłego odwoływania się do rewolucji... prawda?

Znów ciśnięcie po sci-fi, ze względu na wydumany brak pytania o sens ludzkiego życia

Podsumowanie

Filozofia Science Fiction jest pozycją ciekawą. Stylizuje się na popularno-naukową, i ogółem dobrze sobie radzi. Do momentu, kiedy nie radzi sobie całkowicie. I mimo ciekawego tematu, mimo cytatów i przypisów, niesmak subiektywności pozostaje - tak jak po cieście porzeczkowym, które stało zbyt długo nieskonsumowane. Niby według przepisu, niby składniki były dobre, ale najpierw wyszedł zakalec, a później jeszcze sfermentował. Ciekawostka, zawierająca interesujące myśli, jednak trzeba się przygotować na wyzwanie w czasie czytania i brać poprawkę na zmienne wiatry subiektywności.

Poprzednio

Dotychczasowe recenzje:
#28 Vade Mecum - czyli jak w stu stronach przygotować się na śmierć
#23 Liturgiegeist - czyli jak forma odbija ukrytą treść
#21 Karmelowa biel - czyli recenzja rozważań nad Ofiarą w wykonaniu XXwiecznego mnicha
#14 Wcale nie trzeba wchodzić do szafy - recenzja żywotu prawdziwej Łucji z Narnii
#4 Czy dusza jest większa niż Londyn? - recenzja dzieła Aelreda z Rievaulx

W tym sezonie

Co mam w planach, prócz książki, która oczywiście będzie powstawać dalej (już niedługo, coraz bliżej...):

  • może przybliżenie postaci różnych ciekawych świętych (chociaż prawdopodobnie byłby to spinoff do głównej serii postów - może inny sposób numeracji?)
  • miałem zaległą relację sprzed kilku miesięcy, z wizyty w jednym muzeum - a do listy już teraz dopisała się kolejna, będą więc co najmniej dwie nie-szkockie relacje
  • w ostatnim czasie udało mi się przeczytać kilka książek, i będę chciał się z nimi podzielić - jeszcze trzy czekają na swoją kolej
  • ludzkość generatywna - jak to rozumiem, i czego potrzebujemy by stać się generatywni społecznie i gatunkowo


0
0
0.000
2 comments
avatar

Congratulations @mligeza! You have completed the following achievement on the Hive blockchain And have been rewarded with New badge(s)

You received more than 3000 upvotes.
Your next target is to reach 3250 upvotes.

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Check out our last posts:

The countdown to HiveFest⁹ is one week away - Join us and get your exclusive badge!
Our Hive Power Delegations to the August PUM Winners
Feedback from the September Hive Power Up Day
0
0
0.000
avatar

Hello mligeza!

It's nice to let you know that your article will take 11th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by szejq

You receive 🎖 0.1 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 412 with your winnings.

2.png


Invest in the Lu token (Lucoin) and get paid. With 50 Lu in your wallet, you also become the curator of the @hive-lu which follows your upvote.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP or to resume write a word START

0
0
0.000