Dziennik #89/2024 - zmiana do zmiany
Źródło: Pixabay
Dobry wieczór.
Ostatnio pisałam o kolejnej zmianie moich godzin pracy. Zmiana już jest nieaktualna, ponieważ dzisiaj nastąpiła kolejna. Miałam poważną rozmowę z kierowniczką, podczas której powiedziała mi, że widzi we mnie olbrzymi potencjał i dlatego przenosi mnie na inny dział. Nie jestem z tego powodu zadowolona, ponieważ prowadziłam do tej pory mały dzialik, a teraz będę musiała zająć się całym magazynem. Nie wiem czy jestem gotowa na takie wyzwanie, ale nie chcę odchodzić z tej firmy dlatego chcę spróbować. Czuję się niesamowicie podbudowana słowami kierowniczki, ponieważ do tej pory byłam przyzwyczajona, że rozmowa z kierownictwem = zjebki, a tu się okazuje, że coś dobrego też można usłyszeć, a usłyszałam naprawdę wiele. Najmilsze chyba było to jak stwierdziła, że po prostu mnie lubi jako człowieka. Pogadałyśmy też o psach, bo się okazało, że ona ma ich aż pięć i było naprawdę spoko. Także od wtorku zaczynam pracę na dwie zmiany i zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że to już ostatnia zmiana mojego zajęcia na tym magazynie, bo przyznam szczerze, że trochę jestem już zmęczona ciągłym zmienianiem zakresu moich kompetencji. Chciałabym robić jedno i to samo chociaż przez jakiś czas, żeby się czegoś porządnie od A do Z nauczyć, bo na razie skaczę po działach, więc umiem trochę wszystko i nic. Bez sensu.
Wyszłam z pracy jak na skrzydłach, bo święta oznaczają ni mniej ni więcej, a długi weekend. A uwzględniając fakt, że mój tydzień pracy rozpocznę dopiero we wtorek o 14 to już w ogóle lenistwo na maxa. Odstawiłam samochód na parkingu, ponieważ było fajne miejsce blisko klatki schodowej i poszłam z buta do Biedronki na zakupy świąteczne. Oczywiście całe miasto miało dokładnie ten sam pomysł co ja, ale nie denerwowało mnie to wcale. Moje zakupy świąteczne polegały na wydaniu 50 zł na słodycze, ponieważ postanowiłam się rozpieścić w ten piękny czas, a co mi tam. Jeszcze będzie czas na chudnięcie.
Po powrocie do domu usiadłam do kompa i nadrobiłam zaległości z #polish, bo wczoraj nie zagłosowałam na żaden post. Byłam tak zmęczona, że nie chciało mi się nic czytać i poszłam spać. Na szczęście szybko się z tym uporałam i mogłam z czystym sumieniem zacząć mój weekend grania w ETS2.
I chyba tyle. Jestem naprawdę szczęśliwa z długiego weekendu. W niedzielę jadę na obiad do babci i dziadka, a w poniedziałek jem śniadanie z rodzicami. Taki rozkład jazdy mi w pełni odpowiada, ponieważ moje introwertyczne baterie będą miały szansę się naładować. Zamierzam grać, odpoczywać, relaksować się i nie robić totalnie nic. I kij z tym, że w chacie syf, posprzątam w kolejny weekend. Dzień święty święcić, a więc odpalam ETS2 i jadę w trasę, a co!
Do jutra!
Hello ataraksja!
It's nice to let you know that your article will take 13th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by hallmann
You receive 🎖 0.1 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 254 with your winnings.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq
STOP
or to resume write a wordSTART