Dziennik #178/2024 - upał

avatar


Źródło: Pixabay


W sumie nawet się wyspałam. Co prawda kilkukrotnie się obudziłam w nocy, ale wstałam jakaś taka chyba nawet wypoczęta. A przynajmniej nie chciało mi się rano płakać. Już jak wstałam koło ósmej to było bardzo ciepło co mnie lekko przeraziło, bo wiedziałam, że to oznacza totalną saunę w ciągu dnia. Zabrałam psa pod pachę i poszliśmy się przejść korzystając z tego, że jeszcze temperatura otoczenia nie była mordercza.

Przez ten skwar kompletnie nie mam apetytu. Nienawidzę takiej pogody. Jestem totalnie zimnolubna i aktualny klimat po prostu mnie wykańcza. Dlatego jedyna na co było mnie stać przed pracą to oglądanie Comedy Central. Błogosławię kolegę, który dał mi dostęp do Play Now, bo mogę katować CC, a to mój ukochany kanał, którego kilka lat nie mogłam oglądać, bo nie mam telewizji w domu. Poza tym nie zrobiłam dzisiaj totalnie nic. Napiłam się kawki, zjadłam drożdżówkę i pojechałam do pracy.

W pracy był straszny kocioł. Mamy bardzo duże zaległości w obszarze B2B i pomimo tego, że rzucamy tam wszystkie moce przerobowe to i tak jesteśmy w dupie. Nie mam kompletnie pomysłu jak usprawnić tę pracę. Dołączyła do zespołu nowa liderka, ale po tych kilku dniach mam wrażenie, że ona totalnie nic nie ogarnia i tylko sieje ferment zbędny. No może się mylę i może coś się zmieni. W każdym razie w piątek mam wolne, ponieważ odbieram nadgodziny, a za to idę do pracy w niedzielę, bo właśnie będziemy nadganiać zlecenia hurtowe. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ jest koniec okresu rozliczeniowego i będą musieli mi za ten dzień zapłacić, a że jest to niedziela, więc będą wypłacone setki. Myślę, że będzie to solidny dodatek do wypłaty. Pierwszy raz będę w niedzielę sama i trochę się tym stresuję, ale mam nadzieję, że jak dam z siebie wszystko to uda się fajnie zmianę poprowadzić. Z magazynierów zwerbowaliśmy fajną i pracowitą ekipę, więc jestem dobrej myśli. Trochę pogadałam dzisiaj z kierowniczką i dowiedziałam się, że ponoć w grudniu szykują się u nas bardzo duże zmiany w firmie i może się to wiązać z awansami i kierowniczka powiedziała, że może i ja znajdę się w tym gronie. Byłoby fajnie, ale do grudnia daleko, więc na razie nie będę o tym myśleć. Jestem bardzo ciekawa co za zmiany się szykują, ale jestem za malutka, aby mnie ktoś o nich informował. A szkoda, bo nie lubię czekać na rozwój wydarzeń.

Po powrocie do domu pierwsze co to dorwałam się do picia. Muszę zacząć zabierać ze sobą do pracy butelkę z wodą, bo bardzo mało piję, a to może być przy tych upałach groźne. Wróciłam do domu nie tylko spragniona, ale wręcz wysuszona. Poszłam z psem na spacer i nadal jest potwornie gorąco. Do tego mieszkanie koszmarnie nagrzane. No nienawidzę takiej pogody. Nie mogę się doczekać jesieni i zimy. Gardzę latem. Aż się boję pomyśleć jakie burze przyjdą po tej fali upałów, bo to jest aż niemożliwe, żeby czymś nie jebło. Idę nadrobić polish, pooglądać CC i spać.

Do jutra.



0
0
0.000
2 comments
avatar

Hello ataraksja!

It's nice to let you know that your article will take 11th place.
Your post is among 15 Best articles voted 7 days ago by the @hive-lu | King Lucoin Curator by deepresearch

You receive 🎖 0.3 unique LUBEST tokens as a reward. You can support Lu world and your curator, then he and you will receive 10x more of the winning token. There is a buyout offer waiting for him on the stock exchange. All you need to do is reblog Daily Report 342 with your winnings.

2.png


Invest in the Lu token (Lucoin) and get paid. With 50 Lu in your wallet, you also become the curator of the @hive-lu which follows your upvote.
Buy Lu on the Hive-Engine exchange | World of Lu created by szejq

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP or to resume write a word START

0
0
0.000